Wygląda na to, że to była ostatnia wycieczka w tym roku. Do Chudowa, przez Knurów i Smolnicę do Gliwic i do domu. Zimno i padał śnieg...a miało być tak pięknie jak wczoraj;/
Z Zabrza do Pławniowic i przez Kleszczów, Gliwice do domu. Vmax pod górkę przed Czechowicami:) Zima wcale nie jest taka zła, zresztą było ciepło tylko dosyć mocno wiało.