Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:474.69 km (w terenie 109.60 km; 23.09%)
Czas w ruchu:18:55
Średnia prędkość:25.09 km/h
Maksymalna prędkość:48.09 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (91 %)
Maks. tętno średnie:143 (74 %)
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:52.74 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Serwis

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(0)
Regulacja i testy przed maratonem a później wycieczka ze Sławkiem i Zosią;)

Nocą

Środa, 28 lipca 2010 · Komentarze(0)
Powtórka z wczoraj, tym razem bez deszczu a jedynie z delikatną mżawką. Na razie batmanem nie zostałem ale lepiej nie jest;p

Spanie jest nudne!!!

Środa, 28 lipca 2010 · Komentarze(9)
Spanie jest nudne, monotonne i w ogóle do d...! Leży człowiek jak kłoda przez kilka godzin, trochę się powierci, trochę popierdzi;), czasem się coś fajnego przyśni ale generalnie nuda. Tętno dochodzi pewnie do około 40, powolny oddech, ciało się niby regeneruje ale rano często i tak się nic nie chce. Nie wiem czy coś ze mną nie tak ale taka regeneracja w ogóle mnie nie kręci. Pedałując sobie dzisiaj o 2 w nocy w zimnym deszczu, w przemoczonych spodenkach i butach byłem na prawdę szczęśliwy. Ulice puste, noga podaje zero nudy;)
I tak sobie moknąc znalazłem swoją drogę życiową a nawet dwie;)
Pierwsza: Znajdę dziewczynę, która nie lubi zbyt dużo spać i nie lubi jeździć w nocy na rowerze ]:>
Druga: Zostanę rowerowym batmanem...i tak już ubieram się w obcisłe spodenki, "dziwne" buty, kask i czasami pelerynę. Do kasku przyprawię rogi a na spodenki ubiorę majtki...(eee albo bez tych majtek)i będę się mścił:) Tylko jeszcze nie wiem na kim i za co.
I ch...;p

Jak się gdzieś jedzie to trzeba wrócić...

Sobota, 17 lipca 2010 · Komentarze(0)
Wyjazd o 8. Tankowanie przepysznej, lodowatej wody w źródłach Elżbiety i Zygmunta. Dalej leśnymi szlakami do Zaborza gdzie popluskałem się w krystalicznie czystej wodzie zalewu na rzece Sucha Woda, której źródła biją 200m wcześniej. Później pluskałem się jeszcze w jeziorze Nakło-Chechło a i tak było mi mało. Żar był okropny ale wycieczka fajna:)

12 Jurajskie Lato Filmowe

Piątek, 16 lipca 2010 · Komentarze(1)
Plan był taki: Wyjechać około 17, przejechać około 80km i być na miejscu około 20:30.
Za dużo tego "około" chyba było bo wyjechałem po 18, przejechałem prawie 100km i dotarłem na miejsce prawie o 22;)
Burza nad Zabrzem, która rozpętała się dokładnie o 17 zatrzymała mnie w domu i puściła dopiero po 18. Po przejechaniu 2km znów chciała mnie zatrzymać...i okazało, że nie miało znaczenia 17 czy o 18 i tak nic suchego na sobie nie miałem. Za to przyjemnie się jechało. Do TG spokojnie i dosyć szybko, później jeszcze szybciej na Miasteczko Śląskie i Piasek. Przez Czarny Las, granicę między zaborami(dzięki za uświadomienie Jacek. O Jacku później;))i przez A1 do Poraja. Wokół jeziora z kilkoma niepotrzebnymi zakrętami, nawrotami, km itp;) Dotarłem do Biskupic i tam spotkałem Yacka. Zapytałem o drogę i zyskałem świetnego przewodnika aż do samego Złotego Potoku. Gaworzenie, zwiedzanie, opowieści (głownie przewodnika-historyka)i w końcu docieramy na miejsce. W Złotym Potoku już czeka ekipa z grillem, piwkiem i dobrym humorem. Posileni idziemy na film a Jacek ucieka do domu. Kolejny raz okazało się, że na rowerze jeżdżą tylko fajni ludzie:)Film spoko, choć sam klimat miejsca lepszy. Kładę się w przedsionku namiotu około 3. Fajny dzień i w sumie szkoda, że nie było dalej do tego Potoku...była moc!

Kółeczko

Niedziela, 11 lipca 2010 · Komentarze(0)
Okolice