Do rodziców na obiad i ciastko. Hmm nawet nie wiem kiedy(było ciemno a licznik nie podświetlany) ale jechałem 62km/h:):) Fajnie, tym bardziej, że żadnej górki nie było...czyli po płaskim, albo prawie płaskim;)
...udało się na rowerku pojeździć?! Od pewnego czasu praca nie pozwala na jazdę na rowerze w tygodniu. A dzisiaj wcześniej skończyłem to i na rower znalazło się miejsce;)Krótka wycieczka bo zimno a ja strój zimowy mam mocno kombinowany;)
Moc mam, czasu nie mam;/ Ale dzisiaj było pięknie, bez planów tak po prostu przed siebie. Poszerzone typowe kółeczko przez Szałszę, Ziemięcice, Pyskowice, Bycine, Pławniowice,Kozłow, Bojków